Jasło

Tworzenie stron internetowych Jasło

Kolejny proces Nergala

1

W czwartek przed Sądem Rejonowym w Gdyni rozpoczął się proces o obrazę uczuć religijnych. Adam Darski po raz drugi staje przed sadem.

Sprawa jest dość poważna, gdyż chodzi tutaj o fakt przekroczenia, bądź też nie pewnych granic. 2007 rok, a dokładnie koncert w Gdyni, w klubie ,,Ucho” wywołał pewną burzę. 35-letni muzyk blackmetalowego zespołu Behemoth podarł podczas swojego koncertu Biblie. Temu incydentowi towarzyszyły dość mocne słowa: "Żryjcie to g...o!". Biblia została nazwana "kłamliwą księgą", natomiast Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". Kartki Biblii zostały spalone przez fanów zespołu.
Z uwagi na doniesienia, Prokuratura wystąpiła z oskarżeniem w stosunku do muzyka. Główny zarzut stanowi obraza uczuć religijnych.
Jak całą sytuację komentuje Adam Darski? Czy w jego ocenie dopuścił się jakiegoś czynu zabronionego?
,,Absolutnie nie przyznaję się do winy. Wykonuję muzykę ekstremalną. W kanonie black metalu jest rebelia, bardzo często skierowana przeciwko religiom i Bogu. Szatan jest najbardziej znanym buntownikiem w naszej tradycji i zupełnie naturalne jest używanie tego archetypu w mojej sztuce. Nie jestem wyznawcą szatana, jest on tylko narzędziem pracy artystycznej. Składanie czci jakimkolwiek bogom, także tym rogatym, kłóciłoby się z moim poczuciem wolności,( …) Nie miałem żadnego wpływu na to, że koncert ujrzy światło dzienne.(…) To jest sytuacja analogiczna jakby pan Ryszard Nowak chciał wejść do mojej sypialni, zobaczył parę kochających się ludzi, po czym poszedł do sądu i oskarżył mnie o szerzenie pornografii. Wiem, gdzie jest granica obrazy innych ludzi. Nie wychodzę na ulicę z transparentem, uprawiam swoją sztukę w hermetycznym i zamkniętym świecie".
Miejmy nadzieję, że kolejna, zaplanowana na 6 maja rozprawa wyjaśni zaistniałą sytuację i będziemy wieli możliwość poznania oceny sądu.
Sprawa powtórnie rozpatrywana ma ścisły związek ze stanowiskiem Sądu Najwyższego z października 2012 roku, jakie wyrażone zostało na prośbę gdańskiego sądu. Sad Najwyższy zaakcentował, iż przestępstwo obrazy uczuć religijnych popełnia nie tylko ten, kto chce go dokonać, ale także ten, kto ma świadomość, że może do niego dojść.
Sięgając do kodeksu karnego, a dokładnie sugerując się, czytając artykuł 196 tejże ustawy zauważamy, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia.
O dalszym poczynaniach w tej sprawie będziemy informować.

Anna Dziura

50000 Pozostało znaków