Mówią, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Coś w tym jest.
Może zabrzmi to dość ironicznie, ale obiecywać nie zaszkodzi. Od całego przedwyborczego szumu głowa pęka. Jedni chcą rozmawiać, drudzy nie, nagle tym pierwszym się nie chce i tak w kółko.
Obiecanki cacanki, a głupiemu radość...
Idziesz do sklepu – plakaty. Idziesz na spacer – plakaty. Tablice ogłoszeń pękają od ich nawału. Wyścig szczurów i akcja: kto ma ich więcej. Można by rzec, że przez cztery lata, mięliśmy okazję rzadziej widzieć politycznych graczy, niż w ciągu ostatnich dwóch tygodni. No tak... Czas biegnie, a 21 października tuż, tuż. Ferwor walki na program, promocję, pomysł. Brak tylko jednego podstawowego elementu: konkretnego dialogu z wyborcom. Ludzie mają dość POPiSów. Potrzebują konkretów.
Plakat wyborczy nie zastąpi rozmowy, konwersacji i warto zadbać o to, by mieszkaniec danego miasta, gminy, czy powiatu, miał możliwość porozmawiać, zadać pytanie, by rozwiać swoje ewentualne wątpliwości.
Brakuje spotkań z wyborcami, a jeśli już się takowe trafią, to do samego końca owiane są wielką tajemnicą. Po co? Po to, by dać nam wyborcom mniej czasu na analizę i przygotowanie konkretnych pytań?
Drodzy Kandydaci!
Może następnym razem (teraz niestety czas depcze Wam po piętach), zechcecie częściej wyjść do ludzi? W końcu to Wam powierzamy nasze interesy, los naszych dzieci. To Wy będziecie reprezentować nas w Polsce; o aspekcie finansowym nie wspomnę – bo to oczywiste.
W samorządzie do dyspozycji są nasze pieniądze: moje i Twoje. Nie zmarnuj możliwości decydowania o swoim losie i idź na wybory! Nie pozwól, by przypadek zadecydował o Twoim losie.
Nie zapomnij wziąć ze sobą głowy i przez wizytą w lokalu wyborczym proponuje porządny research. Pomyśl, co jest dla ciebie priorytetem, co zostało zaniedbane i wymaga naprawy, o co warto powalczyć. Dokładna analiza pozwoli wyeliminować politycznych celebrytów. Pozostaną konkretni kandydaci, warci Twojej uwagi. Za losy miasta i ludzi, którzy w nim mieszkają odpowiadasz Ty – jako mieszkaniec i Ci, którym powierzyłeś w wyborach swój los.
Odnoszę wrażenie, że komitety wyborcze całkowicie pominęły fakt, iż nie żyjemy już w epoce kamienia łupanego, a co za tym idzie, świadomość obywatelska jest znacznie większa. Bez dialogu ze społeczeństwem, nie ma mowy o rządzeniu na wysokim poziomie.
Być może zauważyłeś, że niektóre komitety niejako ,,pod kloszem” trzymają swoje programy wyborcze myśląc, że i tak wymarzona posadka ich czeka. Na szczęście w dobie internetu możemy skrupulatnie przewertować każdy komitet, a następnie podjąć decyzję zgodną z własnymi przekonaniami. Niczym nie wymuszoną i właściwą.
Komentatorka
Subskrybuj
Zgłoszenie