Jasło

Tworzenie stron internetowych Jasło

Tropem Syberyjskiej kolei - widmo, która pochłonęła tysiące istnień

Martwa Droga Martwa Droga – tak nazywa się północno-syberyjski szlak linii kolejowej budowany w latach 1949-1953 przez więźniów z sowieckich łagrów. Fotorelacja

Transpolarna Magistrala Kolejowa była jednym z największych projektów Stalina. Niedokończona budowa obfituje dziś w pozostałości szyn i pochłonięte ofiary. Gość ostatniego spotkania z cyklu Jasielskie Spotkania z Podróżnikami Tomasz Grzywaczewski, w restauracji ,,U Schabińskiej” opowiedział o swoim udziale i odkryciach w projekcie naukowo-badawczym.

Syberyjska kolej widmo i poszukiwanie zaginionych łagrów…
Stalin na masową skalę wykorzystywał niewolnicza pracę przy różnego rodzaju projektach, czy też inwestycjach. Jego ostatnia i największa budowla jest prawie nieznana.
- Martwa Droga miała połączyć miasto Salechard nad rzeką Ob i Igarka nad Jenisejem, biegnąc na wysokości koła podbiegunowego. Linia miała liczyć około 1300 km długości, jednak wybudowano tylko 700 km. Budowa została przerwana natychmiast po śmierci Stalina 1953 roku – opowiadał Tomasz Grzywaczewski

Wyprawa w 60 rocznicę po opuszczeniu torów umarłych
Podróżnik wraz z załogą wyruszyli dokładnie w 60 lat, po tym jak tory kolei widmo opuścili więźniowie i strażnicy.
Praca przy kolei odbywała się w strasznych warunkach. Pomysł budowy linii kolejowej był absurdalny, gdyż ten obszar pokrywała wieczna zmarzlina, a w sezonie letnim tworzą się tam ogromne bagna. To co zbudowano w zimie nie nadawało się do użytku wiosną.
- Naszym celem było dotarcie do najbardziej niedostępny odcinek tej trasy i jak udało nam się ustalić w niektórych miejscach byliśmy pierwsi – mówił podróżnik

Martwa Droga


W trakcie wyprawy badaliśmy jeden z najbardziej monstrualnych projektów Stalina: niedokończoną kolej-widmo, czyli Transpolarną Magistralę Kolejową, tzw. Martwą Drogę, znajdującą się w okolicach koła podbiegunowego na północnej Syberii - dodał

 Start w Krasnojarsku                                                                                                                                                                       - Naszą wyprawę rozpoczęliśmy w Krasnojarsku, gdzie spędziliśmy cztery dni. Po Krasnojarsku płynęliśmy statkiem pasażerskim. Trafiły nam się kajuty pod pokładem. Jak tylko ruszyliśmy to zaczęła nam się nalewać woda do środka –relacjonuje Tomasz

Martwa Droga


W poszukiwaniu łagrów
- Cześć uważała, że nie przeżyjemy w tajdze. Dziwili się gdy zobaczyli, że z nami jedzie dziewczyna, która w niczym nie ,,odstaje” od reszty – wspomina ze śmiechem.

Martwa Droga


Maksimum materiałów i źródeł historycznych
Głównym, naukowo-poznawczym celem wyprawy Martwa Droga 2013 było zgromadzenie jak największej ilości materiałów i źródeł historycznych dotyczących Transpolarnej Magistrali Kolejowej. Jednocześnie, chcieliśmy na własnej skórze doświadczyć etnicznego konglomeratu północnej Syberii, z jej unikatową mieszanką Rosjan, Ewenków, Selkupów, Kietów, oraz potomków zesłańców, którzy zasiedlali te tereny przez dekady funkcjonowania Gułagu. Najbardziej ekstremalnym, i potencjalnie niewykonalnym, celem wyprawy było dotarcie do jednego z najodleglejszych, najbardziej niedostępnych fragmentów Martwej Drogi i przeprowadzenie tam szeregu badań naukowych, w tym pomiarów. Okolice te znajdują się około 200 km na południowy zachód od Igarki, nieopodal samotnej stacji meteorologicznej Janov Stan. Według naszych szacunków, w tamtym rejonie znajdować się miało 5-6 obozów, oraz kilkanaście różnego rodzaju obiektów pomocniczych - mostów kolejowych, przepustów wodnych, kopalni piasku. Dzięki zdjęciom satelitarnym udało nam się wytypować najlepiej zachowany łagier, odległy od Janov Stan o około 30 kilometrów forsownego marszu przez bagna lasotundry. Dotarcie do tego punktu uzależnialiśmy od warunków pogodowych i możliwości logistycznych, uznając potencjalny sukces za koronny moment całego przedsięwzięcia, zwieńczający wielomiesięczne przygotowania do wyjazdu – czytamy na oficjalnej stronie podróżników www.deadroad2013.com.

100 tysięcy więźniów                                                                                                                                                                   Przy budowie kolei zatrudniono około 100 tysięcy więźniów, którzy musieli pracować w bardzo ciężkich warunkach wiecznej zmarzliny. Polokowani byli w Obozie Pracy nr 501 na wschód od Salechardu i Obozie Pracy nr 503 na zachód od Igarki.

- Budowę przerwano wkrótce po śmierci Józefa Stalina po ukończeniu 700 kilometrów torów kolejowych. Początkowo ukończone odcinki poddawane były konserwacji, ale ze względu na duże koszty i bezużyteczność linii, wkrótce ewakuowano więźniów i obsługę, a magistralę porzucono. Do dziś ostały się resztki szyn, tabor kolejowy oraz zabudowania obozowe w przebiegu linii. Liczba ofiar, które pochłonęła Martwa Droga nie jest znana – mówił badacz

W wyprawie Martwa Droga 2013 uczestniczyli Tomek Grzywaczewski, Maciek Cypryk, Ania Hyman, Łukasz Orlicki oraz Marek Kozakiewicz.

Anna Dziura

 

50000 Pozostało znaków